Dlaczego warto zaufać filtrom chemicznym nowej generacji?
Utworzono Maj 6, 2025
Utworzono Maj 6, 2025
Spis treści:
Tradycyjnie rekomendowane filtry mineralne – choć „naturalne” z nazwy – nie zawsze są optymalnym wyborem dla najmłodszych. W szczególności dotyczy to formuł zawierających nanocząsteczki, które – choć technologicznie wygodne – budzą rosnące kontrowersje. Jednocześnie, nowoczesne filtry chemiczne coraz częściej oferują wyższy poziom ochrony i bezpieczeństwa, szczególnie jeśli spełniają rygorystyczne kryteria jakości i są testowane dermatologicznie u dzieci.
Filtry mineralne (fizyczne) działają na zasadzie odbijania i rozpraszania promieniowania UV, podobnie jak małe lusterka. Zazwyczaj stosuje się dwa związki:
Teoretycznie są łagodne i niedrażniące, dlatego długo uznawano je za „bezpieczne od 1. dnia życia”.
Jednak w praktyce kosmetycznej, by poprawić komfort aplikacji (gęste konsystencje i biała poświata są źle tolerowane przez konsumentów), producenci często wykorzystują nanoformy tych związków – czyli cząsteczki o wielkości poniżej 100 nanometrów. Takie formy łatwiej się rozprowadzają, nie bielą i są bardziej przezroczyste na skórze.
I tu zaczyna się problem.
Badania (m.in. opublikowane przez Environmental Working Group – EWG) wskazują, że nanocząsteczki dwutlenku tytanu mogą działać jako fotokatalizatory, czyli pod wpływem promieniowania UV generować wolne rodniki. Te zaś mogą potencjalnie uszkadzać DNA komórek skóry, co w skrajnych przypadkach może zwiększać ryzyko nowotworów. Co więcej, u niemowląt bariera skórna nie jest w pełni wykształcona, co zwiększa możliwość penetracji nanocząstek do głębszych warstw skóry, a nawet do krwiobiegu.
W 2017 roku Europejski Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS) stwierdził, że dwutlenek tytanu w formie nano może być stosowany bezpiecznie w filtrach do skóry nieuszkodzonej, ale nie ma wystarczających danych, by potwierdzić jego bezpieczeństwo u niemowląt i dzieci do 1. roku życia.
Brakuje też jasnych, globalnych regulacji. W Unii Europejskiej obowiązuje obowiązek oznaczania filtrów jako „nano” w składzie INCI, ale w praktyce nie każdy producent to respektuje, zwłaszcza w produktach dostępnych online lub poza rynkiem unijnym.
Filtry mineralne, choć często postrzegane jako naturalne, nie są pozbawione wad kosmetycznych – bielą, są trudne w aplikacji, mniej odporne na ścieranie i wodę. W efekcie mogą prowadzić do niewystarczającej ochrony – co w praktyce oznacza większe ryzyko oparzeń.
Co więcej, tlenek cynku może działać ściągająco i wysuszająco, co może pogarszać stan skóry atopowej, często spotykanej u niemowląt.
W odpowiedzi na ograniczenia filtrów mineralnych, powstały nowej generacji filtry chemiczne, które:
Doskonałym przykładem są produkty Mustela z gamy przeciwsłonecznej, stworzone z myślą o niemowlętach już od 1. dnia życia. Mleczko SPF 50+ marki Mustela zostało opracowane we współpracy z dermatologami i pediatrami, zawiera filtry chemiczne nowej generacji, które nie są klasyfikowane jako endokrynnie czynne, są bezpieczne, łagodne i skuteczne, a przy tym mają lekkość aplikacji, która sprzyja prawidłowemu stosowaniu.
Environmental Working Group (EWG) prowadzi coroczne analizy tysięcy produktów przeciwsłonecznych, oceniając je pod kątem skuteczności i bezpieczeństwa składników. W ostatnich latach nowoczesne filtry chemiczne, takie jak Tinosorb S i M, otrzymują bardzo dobre oceny w bazie EWG, a produkty mineralne w formie nano – coraz częściej pojawiają się z adnotacją „z ograniczeniami stosowania”.
Filtry mineralne długo cieszyły się opinią idealnych dla niemowląt i dzieci. Jednak dziś wiemy więcej – o ich ograniczeniach, a szczególnie o ryzyku wynikającym z użycia ich w formie nanocząsteczek. W dobie zaawansowanej kosmetologii warto zaufać nauce, a nie tylko mitom.
Nowoczesne filtry chemiczne, pozbawione drażniących substancji, oferują skuteczną, szerokopasmową ochronę, potwierdzoną badaniami i rekomendacjami dermatologów. Są nie tylko bezpieczne, ale też wygodne w stosowaniu – a to klucz do codziennej ochrony przed słońcem, od najmłodszych lat.
Źródła: